FINNICK
Biegnę.
-Mamo? Dlaczego ci ludzie zbierają się przed tym telewizorem na placu? - siedmioletni chłopiec o oczach w kolorze morskiej zieleni pyta swojej matki.
-To... nic takiego. Wracamy do domu - kobieta nagle robi się nerwowa i szybko wstaje z ławki, na której jeszcze przed chwilą siedziała.
-Ale ktoś tam krzyczał. Prosił o pomoc - mówi chłopczyk.
-To powtórka z Pięćdziesiątych siódmych Głodowych Igrzysk. Niedługo będą pięćdziesiąte ósme, pamiętasz? - szybko odpowiada kobieta i łapie synka za rękę, a potem idzie z nim w kierunku domu.
Biegnę.
-Mamo! Co się dzieje? Gdzie Strażnicy Pokoju zabierają tą płaczącą kobietę? Raczej nie chcą otrzeć jej łez, nie chcą jej pomóc, prawda? - pyta znów ten chłopiec. Tym razem już dziesięcioletni.
-Ona... ona kradła. Ukarzą ją - oznajmia smutna kobieta. Nie wiadomo czy przygnębia ją fakt, że dzisiejszego dnia kolejny obywatel jej dystryktu straci życie, czy to, że wreszcie musiała powiedzieć chłopcu prawdę.
-Zbiją ją, prawda? - pyta chłopiec.
Kobieta szybko rozgląda się dookoła, a potem znów patrzy na chłopca i cicho zwraca się do niego:
-Prawdopodobnie, ale to nie nasza sprawa. A ty nigdy więcej nie mów takich rzeczy, kiedy ktoś może usłyszeć, dobrze? - pyta.
Biegnę.
-Przecież to dopiero dziecko... ukarzą je? - tym razem dwunastolatek o oczach w kolorze morskiej zieleni pyta matki.
-Tak - odpowiada kobieta. Jej głos drży.
Kobieta zawsze była wrażliwa, zawsze płakała, kiedy dzieci ginęły na arenie Głodowych Igrzysk. Wie, że przed nimi było całe życie, a teraz nie ma już nic.
-Chodźmy - mówi chłopiec. Nigdy nie lubił patrzeć na cierpienie matki, ani kogokolwiek innego.
Już prawie jestem. Strażnicy Pokoju dotarli na miejsce przede mną i teraz zabierają dziewczynkę od sklepikarza. Ciągną ją za czarne długie włosy, a po twarzy dziewczynki toczą się ogromne, błyszczące w słońcu łzy, które mogę dostrzec z odległości półtora metra.
-Stop!! Zostawcie ją! - krzyczę.
Strażnicy Pokoju odwracają twarze w moją stronę. Już jestem. Teraz mogę dostrzec wszystkie ich emocje, wszystkie ich uczucia, których nie nauczyli się maskować. Nie wszyscy potrafią maskować swoje uczucia. Zazwyczaj potrafią to jedynie zwycięzcy Głodowych Igrzysk, ale ich po wygranej i po dokonaniu tych wszystkich morderstw ciężko nazywać ludźmi. Twarze trzech z czwórki Strażników Pokoju przybrało te same wyrazy - dziwna mieszanka dla mieszkańców dystryktów innych niż dwójka, albo Kapitol, choć oczywiście Kapitol to nie dystrykt. Co przedstawiają ich twarze? Wyższość, złość i zdziwienie. Na twarzy czwartego widnieje dziwna mieszanka emocji dla osób z Kapitolu i Dwójki - współczucie, zdziwienie i wstyd. Przypominam sobie, że tego czwartego już dziś spotkałem. Wydaje się być miłym człowiekiem, dlatego w mojej głowie rodzą się pytania Dlaczego został Strażnikiem Pokoju? Dlaczego wybrał taki los? Ma już dość bycia postrzeganym jako człowiek? Może został zmuszony? Odwracam głowę od czwartego ze strażników i patrzę prosto w oczy najbardziej bezwzględnego - poza Snowem - człowieka, którego kiedykolwiek poznałem. Patrzę w oczy Głównego Strażnika Pokoju, jego imię i nazwisko to Mean Nervosi. Pochodzi z Kapitolu.
-Zostawcie ją. To tylko dziecko - mówię pewnie. Czwarty Strażnik Pokoju ledwo widocznie kręci głową, próbując dać mi znać, że nie powinienem się z nimi targować.
-Kim ty jesteś, żeby mówić mi co mam robić? - pyta Mean Nervosi, jego głos jest zimny niczym jego pozbawione skrupułów serce.
-Zwyciężyłem Głodowe Igrzyska, kiedy miałem czternaście lat. Już wtedy osiągnąłem więcej niż ty osiągniesz przez całe życie - oznajmiam gorzko.
-Finnick! - pojawia się Annie. - Co się dzieje? - pyta, spoglądając to na mnie, to na sklepikarza, strażników i dziecko.
Moja ukochana zauważa, że jeden z mężczyzn, którzy mają pilnować porządku w naszym dystrykcie, trzyma dziewczynkę za włosy. Zdziwienie na jej twarzy ustępuje miejsca złości. Mam wrażenie, że Annie zaraz sama rzuci się na tych strażników, ale ona tylko patrzy.
-Niech pan ją puści - mówi cicho, ale zdecydowanie.
-Nie będziesz mi rozkazywać młoda damo - odpowiada strażnik.
-Niech pan ją puści, bo inaczej ja powyrywam panu wszystkie włosy - warczy Annie.
Obejmuję ją, bo wiem, że inaczej zaraz rzuci się na strażnika. Annie trochę się uspokaja, ale nie za wiele.
-Co zrobiła ta dziewczynka? - pytam spokojnie.
-Chciała ukraść dwa jabłka - oznajmia dumny z tego, że ją złapał sklepikarz.
-I o to jest ta afera? Chciała ukraść dwa jabłka? - pyta Annie, w jej głosie da się wyczuć sarkazm.
-Dla niektórych dwa jabłka to majątek. Nie każdy zwyciężył Głodowe Igrzyska. Gdybym nie przyłapał tej małej jak chowała jabłka do torebki... - mówi sklepikarz.
-Ja... ja... prze... przepraszam... byłam... byłam... gł... głodna... a w do... domu... nie... nie mamy... pieniędzy... - łka dziewczynka.
-Zapłacę za te jabłka - oznajmiam pewnie. - Jabłka zostaną kupione i żadnej kradzieży nie będzie. Ona nic więcej nie ukradnie, prawda? - zwracam się do dziewczynki, a ona kiwa głową. - Ile? - pytam sklepikarza.
-Będę musiał sprawdzić - odpowiada sklepikarz.
-Dziewczynka musi zostać ukarana - oznajmia Neverosi.
-Ale... z tego co wiem to może zostać ukarana, jeśli właściciel sklepu zgłosi dokonanie przestępstwa i zostanie sporządzony specjalny formularz... - oznajmia jeden ze strażników.
-No właśnie, a pan jednak nie zgłosi kradzieży, prawda? - pytam sklepikarza.
-Nie, nie zgłoszę - oznajmia mężczyzna.
-Puśćcie dziecko - odzywa się głucho Neverosi.
Strażnik Pokoju wypuszcza włosy dziewczynki z dłoni i odchodzi. Annie wyrywa się z mojego uścisku i podchodzi do dziecka, a potem idzie usiąść razem z dziewczynką na ławce. Główny Strażnik Pokoju podchodzi do mnie.
-Kiedyś cię załatwię. Będę patrzeć na łzy twoje i twoich bliskich, a na mojej twarzy będzie ogromny uśmiech, świadczący o twojej druzgoczącej porażce i moim słodkim zwycięstwie - syczy i wycofuje się.
_________________________________________________________________________________
Dawno nie było rozdziału... przepraszam, wiem, że miałam wstawić rozdział w Wigilię i miał być w nim zazdrosny Finnick, ale... wtedy skończyłam go tylko w połowie. Później jak go przeczytałam to stwierdziłam, że nie mogę go opublikować, bo był okropnie słaby i napisałam od nowa... ten też najlepszy nie jest, wiem i przepraszam. No i nie ma zazdrosnego Finnicka, ale obiecuję, że niedługo będzie :)
Nie wiem kiedy będzie nowy rozdział, ale postaram się, żeby był jak najszybciej :)
No i mam nadzieję, że ten spodobał Wam się choć trochę :)
PS Zapomniałam... mam do Was pytanie... jak wiadomo premiera Kosogłosa cz.2 odbyła się ponad miesiąc temu, a tu nadal jest zakładka "Promocja-Kosogłos cz.2" i nie wiem czy zostawić ją jako taką pamiątkę z czasu, kiedy czekaliśmy (jestem potwornie sentymentalnym człowiekiem) czy w jej miejsce stworzyć nową zakładkę?
Mi rozdział się podobał <3 ja jestem za tym żebyś zostawiła tą zakładkę.Pozdrawiam i życzę ci dużo weny, czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że rozdział się spodobał :)
UsuńDziękuję za głos w sprawie zakładki :D
Rozdział świetny :) No i znowu to ''przenoszenie w przeszłość''... bajka <3 Czekam na kolejny rozdział ;D Zakładkę zostaw, tez jestem sentymentalna (taki chomik wręcz XD) Heeeh.. ja jako BARDZO CZEPIALSKA ciągle czekam na zazdrosnego Finnicka XD
OdpowiedzUsuńOczywiście życzę duuużo weny i czasu na pisanie ;D
Gdybyś miała chwilkę zapraszam do mnie :)
http://historiajohannym.blogspot.com/
Cieszę się, że tak uważasz :)
UsuńTaaak... bardzo lubię pisać te fragmenty z przeszłości :D
Dziękuję za głos w sprawie zakładki :D
Zazdrosny Finnick powinien być już niedługo :)
Zaraz zajrzę :)
W tym rozdziale fragmenty z przeszłości najlepsze!;) Ogólnie rzecz biorąc rozdział jest naprawdę dobry, ale no uważam ze rozdziały powinny być zdecydowanie dłuższe. Zaczęłam zaglądać na inne blogi i ze smutkiem muszę stwierdzić, że Twoje notki są najkrótsze. Jak dla mnie to mogłabyś nawet rzadziej wstawiać rozdziały, byle były dłuższe.;) Na szczęście sytuacja nie jest krytyczna, ponieważ u Ciebie notki doganiają niedociągnięcia w długości - swoją jakością!:D Pozdrawiam i życzę weny. PS jak idzie ci Harry Potter (wiem, że zawsze o to pytam, ale uwielbiam go XD)? Na obecną chwilę kogo lubisz najbardziej z tej książki?
OdpowiedzUsuńKocham pisać fragmenty z przeszłości (nie mam pojęcia dlaczego, ale i tak to kocham XD)
UsuńCieszę się, że uważasz, że rozdział jest dobry :)
Tak wiem... piszę krótkie rozdziały, ale obiecuję, że to się zmieni :D
Teraz będę czytać dopiero trzecią część, bo po skończeniu czytania drugiej nie miałam trzeciej i musiałam trochę poczekać, żeby kupić trzecią... dwa pierwsze filmy też już obejrzałam :)
Hmmm... trudne pytanie... ogólnie bardzo polubiłam bliźniaków i Rona (Rona między innymi za to, że tak jak ja boi się pająków XD) Ale ciężko powiedzieć kogo lubię najbardziej :D
A Twoi ulubieni bohaterowie? :D
UsuńJa najbardziej lubię Remusa Lupina<3, Severusa Snape'a i Rona oczywiście;D. Nwm dlaczego niektórzy go nie lubią...Może cię trochę zdziwić dlaczego lubię Severusa, ale kiedyś sie przekonasz XD. W sumie to nie lubię tylko kocham tę trójkę...z resztą uwielbiam większość postaci z HP<3
UsuńRemus Lupin pojawia się chyba w trzeciej części, prawda? (mam już trzecią część... jeszcze nie zaczęłam czytać, bo muszę skończyć inną książkę, którą niedawno zaczęłam, ale trochę przeglądałam XD)
UsuńSzczerze powiedziawszy już teraz nawet lubię Snape'a :D
No właśnie zauważyłam, że w HP są takie postacie, że raczej lubi się większość z nich... chociaż w IŚ też raczej są takie postacie :D
Tak w IŚ też jest wiele takich postaci ;) i tak Remus pojawia sie w trzeciej części :D a jaką książkę teraz czytasz?
UsuńRestart autorstwa Amy Tintera :)
UsuńTen Mean Nervosi, to jakiś rusek, co? B) XD
OdpowiedzUsuńNa początku, gdy to zobaczyłam, to od razu przetłumaczyłam to sobie na Polski- Oznacza Nerwy. XD
Rozdział super! :D Chciałam zobaczyć, jak Annie rzuca się na Strażnika i ZBIJA GO NA KWAŚNE JABŁKO! 3:) XD Chwila, poniosło mnie. XD
Świetnie, świetnie, świetnie! :D
Niech się Finnick jeszcze wkurzy! Najlepiej w obronie Annie! <3 Albo nie... 3:) Z zazdrości o Annie! <3 Byłoby mega! <3
O! I czekam na dziadka Finnicka! XD
PiŻW! x(znaczek nieskończoności B) ) :D
Nieee... chyba XD
Usuń(Zdradzę moją tajemnicę, ale dobra... XD) Nie potrafię wymyślać imion i nazwisk, więc (haha... sprytna ja XD) postanowiłam, że sprawdzę jakieś słowa, które kojarzą mi się z tą postacią tylko w innym języku... w tym wypadku padło na łaciński XD
HAHAHAHA... WYOBRAZIŁAM TO SOBIE... ANNIE WALCZĄCA ZE STRAŻNIKIEM POKOJU, A KAŻDY TYLKO PATRZY Z TAKĄ MINĄ "WHAT???" Zdradzę, że na początku miała się na niego rzucić XD
♥
Jeszcze się wkurzy... i to niedługo... być może w kolejnym rozdziale :D
Dziadek Finnicka też będzie... mogę zdradzić, że póki co wspomina młodość razem z Mags i Irną :D
Tak, wspominałaś mi to. XD
UsuńHaha XD To by było mega! XD
Tak! Tak, tak, tak, tak, tak, tak! :D
TAK! XD Czekam na Mags i na dziadka Finnicka! :D I na wkurzonego Finnicka! Uwielbiam wkurzonego Finnicka! XD :D
No wiem... tajemnica to raczej żadna XD
UsuńOj tak... to byłoby epickie... żałuję, że jednak przy tym nie zostałam XD
Co do dziadka Finnicka to szykuję pewną niespodziankę, która powinna Ci się spodobać :D
Ja uwielbiam Finnicka w każdym humorze XD Chociaż faktem jest to, że wkurzony Finnick to wspaniały Finnick XD
Cudowny rozdział. Wzruszyłam się czytając go.. :) Przepraszam że tak nie na temat, ale mam pytanie. Czy wiesz może kiedy tak w przybliżeniu Kosogłos2 trafi na DVD? Nie mogę się doczekać choć na pewno znów będę płakać oglądając go... Z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuń~Sylwia
Bardzo się cieszę, że tak uważasz :)
UsuńNiestety nie wiem, mogę się jedynie domyślać. Przeczuwam, że w marcu, albo w kwietniu :)
Ja też nie mogę się doczekać, chociaż wiem, że będę płakać :)
Słuchaj twoje rozdziały zawsze są super , nie znalazłam u ciebie żadnego słabego rozdziału wszystkie masz fanstastyczne! Życze ci dużo weny na jeszcze więcej rozdziałów! Pamiętaj MEEGA rozdział jak każdy i MEEEGA blog !! ❤❤❤
OdpowiedzUsuńOoooo... to bardzo miłe :)
UsuńBardzo dziękuję (między innymi za to, że wywołałaś ogromny uśmiech na mojej twarzy :D) i naprawdę cieszę się, że tak uważasz ♥
Dopiero co pokochałam Finnicka, a nadziałam się na spoiler o nim na wikii :c a szukając pocieszenia trafiłam tutaj... dziękuję! Lecę czytać od początku! <3
OdpowiedzUsuńSpojlery są straszne... współczuję Ci :(
UsuńOooo... to miłe... nie masz za co dziękować ♥
Ostrzegam początkowe rozdziały są słabe :(
Natknęłam się dzisiaj na twoje bloga i musze przyznać ze bardzo mi się spodobał. Nigdy nie czytałam opowiadania o Finnicku i Annie, ale teraz zacznę �� Czekam na następny rozdział ��
OdpowiedzUsuńOoo... to świetnie, bardzo się cieszę, że mój blog Ci się spodobał i zaczniesz czytać moje opowiadania o Finnicku i Annie :)
UsuńOoooo
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie. Ukazałaś jak wyglądała życie w Panem po mistrzowsku. Końcówka najlepsza, mam nadzieję, że Finnick nie przejął się tymi słowami. A te wspomnienia na początku są ciekawym pomysłem.
zhal986
Dziękuję :) Cieszę się, że Ci się podoba :D
UsuńCieszę się również, że spodobał Ci się pomysł z tymi wspomnieniami :)