niedziela, 13 grudnia 2015

Rozdział 103 - Siostra

MAGS


   Finnick odrywa wzrok od okna i patrzy na mnie. Jego oczy trochę łagodnieją. Patrzę na niego pytająco. Chłopak wzdycha.
-Dobra... powiem co się stało - mówi plując jadem. - Jakiś debil... - zaczyna, a nienawiść w jego głosie rośnie z każdym kolejnym słowem.
-Wpadł na mnie i się przewróciłam - wchodzi mu w słowo Annie.
   Morskie oczy wpatrują się w nią z niedowierzaniem. Chłopak z zirytowaniem przecząco kręci głową i znów się odzywa.
-A później cię bezczelnie podrywał... do tego nieumiejętnie - prycha.
-Więc jak ty byś mnie podrywał? - pyta Annie.
-To brzmi jak wyzwanie... - oznajmia Finnick. - Pokonać kolekcjonera muszelek... - mówi - klozetowych oczywiście - dodaje znacznie ciszej.
   Finnick odchrząkuje, uśmiecha się uwodzicielsko i patrzy na Annie.
-Żaden problem... - mówi. - Po pierwsze... nie powiedziałbym ci, że jesteś ładniejsza niż zapamiętałem... przecież nie wiesz jak cię zapamiętał... więc zdanie "Jesteś ładniejsza niż cię zapamiętałem" może równie dobrze oznaczać "Jednak nie jesteś tak brzydka jak myślałem". Powiedziałbym oczywiście to co zgodne z prawdą, że jesteś najpiękniejszą istotą jaka kiedykolwiek stąpała po tej ziemi, że wszystko i wszystkich przyćmiewasz swą urodą, a jeśli mógłbym powiedzieć jeszcze o twoim charakterze, to powiedziałbym, że nigdy nie spotkałem drugiej takiej osoby jak ty, bo jesteś równie piękna za zewnątrz co i wewnątrz. Wspomniałbym również, że zawsze gdy słyszysz komplement to uśmiechasz się i delikatnie przygryzasz dolną wargę, a to dodaje ci uroku - oznajmia.
   Annie uśmiecha się i faktycznie delikatnie przygryza dolną wargę. Na moich ustach również maluje się uśmiech. Przypomina mi się mój mąż. Przypomina mi się jak na kanapie, na której teraz siedzą Annie z Finnickiem, niegdyś siedziałam ja z moim mężem. Przypomina mi się jak mnie obejmował, abym mogła poczuć się bezpieczna. Przypomina mi się jak mówił mi, że jestem niesamowita, że jestem najlepszym co go w życiu spotkało. Gdy go nie ma w moim sercu czuję pustkę. Minęło już pięćdziesiąt lat od kiedy widziałam go po raz ostatni, ale moje serce jeszcze nie przyzwyczaiło się do jego braku. Czuję jak łzy zaczynają szczypać mnie pod powiekami. Powstrzymuję je z wszystkich sił. Niestety jedna łza zdążyła już wypłynąć z mego oka i spływa po moim policzku. Szybko ją wycieram i mam nadzieję, że nikt tego nie zauważył. Szybko spoglądam na Annie i Finnicka. Para jest zbyt wpatrzona w siebie aby zobaczyć moje łzy. Spoglądam również na przyjaciela mojej młodszej siostry, dziadka Finnicka. Mężczyzna wpatruje się we mnie. Zauważył to. Na szczęście nic nie mówi.


-Ja chyba już będę szedł... obiecałem Irnie, że odwiedzę ją w Dystryktowej Wypożyczalni. Ciężko jej... od kiedy... Teren... - oznajmia przyjaciel mojej siostry. - Mags... może chcesz iść ze mną... to na pewno poprawiłoby jej humor... - dodaje.
-Nie rozmawiałam z nią prawie sześćdziesiąt lat... nawet mnie nie pamięta... - mówię.
-Ciągle o tobie mówi... nawet Teren mówił mi, że Irna chciałaby odbudować z tobą kontakt, ale nie wie jak - oznajmia.
   Finnick i Annie wpatrują się w nas z zaciekawieniem. Nie przerywają jednak naszej rozmowy.
-Teren... Teren Lend? - pytam, próbując przywołać w pamięci twarz chłopaka.
-Tak... niedawno... - odchrząkuje. - Niedawno Irna została sama - oznajmia.
-Przepraszam, że wtrącam się do waszej... niesamowicie interesującej rozmowy, ale... rozmawiacie o pani Lend? - pyta Finnick.
   Annie spogląda na niego pytająco.
-Tak... pani Lend ma na imię Irna i jest młodszą siostrą Mags - odpowiada swojemu wnukowi.
   Opuszczam głowę. Ręką poprawiam włosy i znów unoszę głowę. Irna straciła męża tak jak niegdyś ja. Wiem co czuje... odwiedzę ją.
-Pójdę z tobą.


FINNICK


Mags ma siostrę. Co więcej... znam ją. To ta sama staruszka, która pomagała Marlene w szukaniu odpowiedniej sukni ślubnej. Teraz odwiedzi ją po wielu latach milczenia. Jestem ciekaw jak to będzie wyglądać. Zresztą chyba nie tylko ja, bo Annie pyta
-Możemy iść z wami? Nie byłam w wypożyczalni od wielu lat... chętnie znów bym tam poszła - uśmiecha się pogodnie.
-Stęskniłaś się za smrodem starości, potu i ryb? - pyta mój dziadek, unosząc brwi.
-Tak... w gruncie rzeczy... ja też stęskniłem się za tym... niezwykle interesującym zapachem... sami rozumiecie... uwielbiam wyrzucać koszulki i brać prysznic dziesięć razy, tylko po to, aby ciągle czuć ten zapach - oznajmiam.
-W takim razie na urodziny kupię ci takie perfumy - odpowiada dziadek.
   Patrzę na niego spode łba, a mężczyzna wybucha śmiechem.
-Zawsze w dzieciństwie obrzucałeś mnie tym spojrzeniem, kiedy tylko mówiłem, że na urodziny kupię ci rybę - mówi.
   Przypominam sobie... to było miesiąc przed moimi piątymi urodzinami, ciągle pytałem dziadka co mi kupi, a on odpowiadał, że kupi mi rybę. Za każdym razem obdarzałem go tym spojrzeniem. Próbuję stłumić śmiech, ale nie wychodzi mi i wybucham głośnym śmiechem.  Wszyscy w pokoju patrzą na mnie, więc po chwili uspokajam się i pytam
-To co? Idziemy?


_________________________________________________________________________________


   Tak, tak wiem... jest słabo... bardzo słabo... przepraszam... przepraszam za błędy, za słaby rozdział, za krótki rozdział i za to, że jest tak późno... po prostu czeka mnie kolejny ciężki tydzień i jutro mam kartkówkę i dwa sprawdziany... w tygodniu nie miałam czasu na pisanie, więc pisałam trochę wczoraj (jakieś 20% rozdziału) i dziś resztę w przerwie w nauce... obiecuję, że się poprawię i kolejny rozdział będzie lepszy i dłuższy... 
   Wiecie o co chodziło mi pod poprzednim rozdziałem? Irna Lend (starsza pani z Dystryktowej Wypożyczalni) to młodsza siostra Mags i przyjaciółka dziadka Finnicka (którego imię na razie pozostanie tajemnicą XD)
    Raz jeszcze przepraszam za ten rozdział  i obiecuję poprawę 
Pozdrawiam 

21 komentarzy:

  1. Może ten rozdział nie był najlepszy, ale rozumiem co to znaczy mieć dużo nauki, więc nie będę ci tu wszystkiego wytykać(w sumie nie mam czego) Teraz byle do Świąt :D A co do rozdziału, to był za krótki trochę... i brakuje mi tego wściekłego Finnicka, a w gruncie rzeczy chciałabym, żeby Annie znów spotkała tego chłopaka, i żeby Finni znów się wkurzył xDD To by było fajne xD :D Tiaa..moje chore prośby xD Ale rozdział fajny mimo, że masz szkołę itd ;) Życzę dużo weny i czasu :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... byle do Świąt :)
      Wściekły Finni będzie... tak jak tamten chłopak... więcej nie zdradzę XD

      Usuń
    2. Oj oj ojjj będzie gorącoo xD nie zdradzaj, nie zdradzaj pamiętajmy mój cytat ,,Życie bez spojlerów jest lepsze'' XD

      Usuń
    3. Pamiętam... dlatego nie zdradzam :D

      Usuń
  2. Jakiś taki krótki, ale i tak fajny!
    Nie wyobrażam sobie, żeby Finnick śmierdział... jak to nazwałaś? Ach, tak- starociami, potem i rybami. XD
    Wiesz, co... na początku nie wiedziałam o jakim ,,terenie" jest mowa, więc zastanawiałam się, gdzie on może być. XD
    Hej, nie przepraszaj nas- każdy ma gorsze dni! :) Nie masz dużo błędów, poza jednym, na samym końcu :
    ,,Próbuję stłumić ŚMIECH, ale nie wychodzi mi i wybucham głośnym ŚMIECHEM.".
    Po prostu takie małe powtórzenie. :D
    Okey, czekam na następny rozdział!
    PiŻW! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba (chociaż jest krótki) :)
      Tak... ciężko sobie wyobrazić, że Finnick mógłby śmierdzieć... to jest Finnick!! On musi cudownie pachnieć!! Ale jednak... no wiesz... jak długo przebywa się w miejscu, które potwornie śmierdzi to niestety ten zapach przechodzi na człowieka, ubranie, włosy (szczególnie włosy!!!), a później ciężko jest się pozbyć tego smrodu... jak tak o tym pomyślę to chyba jest to główny powód dlaczego nie chodzę do łazienki w szkole... XD
      Tak... mam mały (HAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHA XD) problem z wymyślaniem imion... i nazwisk... i nazw własnych... i tytułów... łatwiej chyba napisać z czym nie mam problemów XD
      Dziękuję za zwrócenie mi uwagi :) Na pewno jak znajdę czas to jakoś to poprawię :)
      A kolejny rozdział pewnie w weekend :)

      Usuń
    2. Hahaha, no tak. XDD
      Nie, nie jest źle- pewnie większość ogarnęła, że wcale nie chodziło o jakieś miejsce. XD
      Nie ma za co. :D
      Czekam! :D

      Usuń
    3. Szczerze Ci się przyznam, że ja (pomijam fakt, że sama to pisałam) kiedy czytałam ten rozdział o 2 w nocy (nie mogłam zasnąć... więc postanowiłam przeczytać ten rozdział raz jeszcze :D) też zastanawiałam się o jaki "teren" mi chodziło... później dopiero ogarnęłam... taaa... wiem, że to nienormalne (zważywszy na to, że sama to pisałam XD), ale czasami już tak mam XD

      Usuń
  3. Cudo :*. Muszę rodziców poprośić na święta o słownik synonimów, bo mi ich zaczyna brakować. Czekam na więcej ... ;)

    ~ Evelyn
    PS Wyślesz mi tego emaila o Finnicku i " skupieniu " na lekcji ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :)
      Tak, wyślę, ale raczej jutro :)

      Usuń
    2. Hej
      Pojawi się dzisiaj kolejny cudowny rozdział ?

      ~ Evelyn

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że tak, ale nie obiecuję :)

      Usuń
  4. Może i krótki ale i tak bardzo mi się podobał.
    Zapraszam na blog o joshifer i życzę ci dużo dużo weny i czasu na kolejne rozdziały.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że rozdział Ci się spodobał :)
      Tak, wiem... nie skomentowałam jeszcze rozdziału o Joshifer, ale spokojnie to się jutro zmieni i skomentuję :)

      Usuń
  5. Rooodział Genialny ! Co prawda przeczytałam tylko ten ale zaraz się cofam i czytam od początku :D Lepszy krótki rozdział ale ciekawy niż długi ale nudny :D a tak na marginesie reaktywowałyśmy razem z Johanna bloga więc serdecznie zapraszamy ! porebelii.blog.pl
    PannaHutcherson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baaardzo cieszę się, że tak uważasz :)

      Jestem również niesamowicie szczęśliwa, że reaktywowałyście bloga :D Zaraz wejdę i skomentuję :)

      Usuń
  6. Rozdział wcale nie jest taki zły. Czasem dobrze odpocząć od wielkich akcji. Czekam na następny:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział wcale nie jest taki zły. Czasem dobrze odpocząć od wielkich akcji. Czekam na następny:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę cię krytykować, bo sama nic nie wstawiłam u siebie od jakiś dwóch miesięcy. Rozdział jest fajny tyle, że krótki. Czy moje podejrzenia co do tego, że między dziadkiem Finnicka,a Irną może narodzić się jakieś uczucie są słuszne? Jestem ciekawa co będzie dalej i czy siostry się pogodzą, dlatego biegnę czytać dalej;)
    zhal986

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem... strasznie krótki, ale już niedługo się poprawię :)
      Nic nie zdradzę :D

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :) Mam nadzieję, że skomentujecie również inne rozdziały :)

Powered By Blogger