Dlaczego on mi to robi? Chce mnie zniszczyć? Dlaczego mnie? Co ja mu zrobiłam? Nagle świat przed moimi oczami zaczyna wirować. Wszystko się rozmywa. Widzę twarze tych, którzy zginęli na arenie. Dołącza do nich Evelyn. Zamykam oczy.
-Nie. Nie. Nie - szepczę. - To... nie. Nie. NIE! - krzyczę.
Czuję jak osuwam się na kolana. Zakrywam twarz dłońmi. Potem ktoś mnie podnosi i rusza, trzymając mnie w swoich silnych ramionach niczym największy skarb.
-Będzie dobrze, Annie - słyszę jego głos. Jest taki przyjemny.
-Nie będzie. Stracę ją - szepczę. Łzy szczypią mnie pod powiekami. Nie pozwolę im wypłynąć. Nie pozwolę. Nie otworzę oczu.
Finnick sadza mnie na kanapie. Sam klęka naprzeciw mnie i delikatnie odrywa moje dłonie od twarzy. Oczy wciąż mam zamknięte.
-Annie. Rybko - zaczyna. Kiedy słyszę te przezwisko na mojej twarzy mimowolnie pojawia się uśmiech, który jednak zaraz z niej spełza. - Ale chociaż się uśmiechnęłaś... liczy się! - mówi. Wiem, że na jego twarzy gości uśmiech.
-Finnick? Czemu on się na mnie uwziął? - pytam.
-Annie... - wzdycha. Otwieram oczy.
-Nie mów, że nikt się na mnie nie uwziął... najpierw Lora, potem ty, kolejna w kolejce byłam ja, a teraz Evelyn... kto jeszcze?
-Annie... Lora i ja to na pewno przypadek. Jak było z Evelyn to nie wiem, a... a zresztą nieważne - mówi opuszczając wzrok. - Posłuchaj mnie... wszystko będzie dobrze. Evelyn jest silna... poradzi sobie.
-A co jeśli nie? Finnick... Evelyn to moja jedyna przyjaciółka... nie chcę, żeby coś jej się stało.
-Nie stanie się... zobaczysz - oznajmia i pomiędzy nami na chwilę zapada cisza, wtedy zza drzwi słychać głośne oklaski. Chyba już wylosowano obydwojga trybutów.
Razem z Finnickiem wychodzimy na korytarz. Wiemy, że zaraz zobaczymy trybutów, wchodzących do Pałacu Sprawiedliwości. Boję się chwili, kiedy zobaczę tu Evelyn.
Drzwi otwierają się. Zamykam oczy. Nie mogę na nią spojrzeć. Ale... ale jednocześnie wiem, że muszę to zrobić. A co jeśli widzimy się po raz ostatni? Otwieram oczy. Patrzę na wchodzących do środka trybutów.
Nie mogę uwierzyć w to co widzę. Ta dziewczyna... to nie jest Evelyn. Ktoś się za nią zgłosił. Z ulgą wypuszczam powietrze, które do tej pory nieświadomie wstrzymywałam. Mimo, że właśnie widzę osoby, z których co najmniej jedna już nigdy nie wróci do Czwórki, uśmiecham się szeroko i mało brakuje, a zaraz zaczęłabym skakać ze szczęścia. Patrzę na Finnicka. Chłopak chyba widzi szczęście w moich oczach, bo obejmuje mnie i szepcze
-A nie mówiłem?
-Wiem... czy ty zawsze musisz mieć rację? - pytam. - Chociaż cieszę się, że teraz miałeś rację.
-Oczywiście, że muszę mieć zawsze rację. Jestem Finnick Odair. Finnick Odair nigdy się nie myli - mówi jakby to było coś oczywistego. Zaczynam się śmiać.
-I jest niesamowicie skromny - dodaję sarkastycznie.
-I za to go kochasz - mówi z uśmiechem.
-Tak... muszę przyznać, że to dlatego - mówię, udając powagę. Po chwili wspinam się na palce, żeby móc pocałować go w policzek, ale ktoś chrząka i odwracam głowę w stronę tej osoby.
-Zaraz wyruszamy, Finnick. Trybuci już są gotowi - oznajmia Mags. - Czas się żegnać. Zobaczymy się dopiero po igrzyskach.
FINNICK
Nienawidzę pożegnań. Nienawidzę opuszczać Czwórki, a muszę to robić co roku. Nienawidzę zostawiać Annie. Teraz mogę jedynie siedzieć i wpatrywać się w rozmazany obraz za oknem, trzymając w ręku zdjęcie, na którym jestem ja i Annie. Dziewczyna uśmiecha się na nim wesoło i przytula mnie. To zdjęcie zostało zrobione jeszcze przed jej igrzyskami. Wtedy wszystko było inaczej.Byliśmy tylko przyjaciółmi. Ona nie miała ataków. Nie wiedziała nic o tym co każe mi robić Snow. Nie wiedziała jak to jest być uwięzionym na arenie. Pogodziła się z faktem, że opiekuje się nią jej ciotka. W ciągu tego roku jednak wszystko się zmieniło, jej życie wywróciło się do góry nogami. To niesamowite jak nasze życie może się zmienić w ciągu tak krótkiego czasu. Zmian też nienawidzę.
Drzwi do mojego przedziału rozsuwają się. Wchodzi przez nie Mags.
-Finnick. Już jest kolacja. Chodź szybko zjeść. Potem oglądamy powtórkę z dożynek - oznajmia i uśmiecha się do mnie pokrzepiająco. Dobrze wie, że zawsze kiedy opuszczamy Czwórkę nie jestem w najlepszym humorze.
Kolacja przebiegała w zupełniej ciszy. Cieszę się, że już się skończyła. Teraz tylko muszę obejrzeć powtórkę z dożynek i potem w spokoju będę mógł wrócić do swojego przedziału i przestać udawać tego znanego wszystkim Finnicka, a być tym prawdziwym Finnickiem, którego znają tylko nieliczni.
Dożynki w Jedynce i Dwójce zazwyczaj wyglądają tak samo. Na arenie pojawi się dwójka ochotników z każdego z tych dystryktów. Trójka - szesnastolatek i czternastolatka. Czwórka. Tutaj zawsze uważniej staram się przyglądać dożynkom. Muszę sprawdzić jak wypadli moi trybuci.
Na początku Lolita wywołuje Evelyn, a ta dzielnie rusza na scenę. W tym czasie ja i Annie niezauważalnie znikamy ze sceny. Evelyn stoi już na scenie i Lolita jak zwykle pyta o ochotników. Wtedy z tłumu wychodzi osiemnastoletnia dziewczyna o długich brązowych włosach. Idzie z wysoko uniesioną głową. Na jej twarzy nie widać żadnych emocji. Taki wizerunek jej zostawimy. Zawrze sojusz z trybutami z Jedynki i Dwójki. Potem przychodzi kolej na chłopaka. Wylosowany zostaje jakiś piętnastolatek, ale jego miejsce zajmuje kolejny ochotnik. On też dołączy do Jedynki i Dwójki.
Nie przyglądam się za bardzo trybutom z innych dystryktów. Do czasu, aż przychodzi czas na Siódemkę, gdzie na sceną została wywołana dziewczyna w żółtej sukience na ramiączka. Jej rozpuszczone ciemne włosy powiewają na wietrze. Dziewczyna idzie niepewnie. Staje na arenie i pokazują jej twarz z bliska. Najgorsze jest to, że znam tą twarz. Znam tą dziewczynę.
_________________________________________________________________________________
Tak wiem. Długość rozdziału nie powala (jakość zresztą też). Następne będą dłuższe, ale... no wybaczcie. Mam mały emocjonalny dołek i nie byłam w stanie napisać tego rozdziału dłuższego. Kolejny na pewno będzie dłuższy.
Jutro pojawi się kolejny rozdział na blogu: Życie to nie bajka
Wczoraj pojawiła się miniaturka na blogu: Miniaturki - multifandom i było by mi bardzo miło, gdybyście skomentowali tą miniaturkę. Jestem z niej bardzo dumna i jest ona długa. Naprawdę to wiele Was nie kosztuje, a mi sprawi dużo radości i pozwoli łatwiej wyjść z tego emocjonalnego dołka. Co za tym idzie tu pojawi się szybciej rozdział.
Z tego rozdziału dumna nie jestem. chociaż wydaje mi się, że może być i liczę na to, że Was zaskoczyłam. Koniecznie napiszcie mi w komentarzu co myślicie.
Dożynki... nienawidzę tego słowa XD najgorsze co może być :/ co z tego że rozdział nie jest długi. Ważne ze jest i to jeszcze taki cudowny! <3 cieszę się że mam okazję coś tak oryginalnego i świetnego czytać <3 i jeszcze tak na sen haha :D PIERWSZA! zapraszam do siebie, niestety nie podam linka bo komórka jest dupna. Mam nadzieje że wpadniesz i napiszesz coś :P nic dodać nic ująć <3 pisz dalej ja poczekam XD
OdpowiedzUsuńTaaak... ja też nie darzę tego słowa jakimś bardzo pozytywnym uczuciem XD
UsuńCieszę się, że tak myślisz :)
A u Ciebie nadrabiam zaległości :D Niedługo zostawię tam baaaaardzo długi komenatarz :D
Rozdział cudny ^^ Nic się nie stało, że taki krótki, ważne że w ogóle jest :)
OdpowiedzUsuńUf, dobrze, że za Evelyn ktoś się zgłosił. Przynajmniej Annie będzie w miarę spokojna.
Czy ta dziewczyna z Siódemki to ta co myślę...? Johanna...? Znaczy nie jestem pewna które to Igrzyska... Chyba 71, nie? B jak tak, to na bank Johanna :DD Albo to mi się coś kompletnie pomieszało XD
Czekam na kolejną ;)
http://powojniekatnisspeeta.blogspot.com/
Viks
Cieszę się, że Ci się podoba :D
UsuńTak. Od początku planowałam, że ktoś się za Evelyn zgłosi :D I mogę zdradzić, że to wcale nie jest przypadkowa osoba... XD
Yup. To Johanna :D
Zaraz ja Cię powale jak jeszcze raz powiesz ze jakoś nie powala... No bo kurde klamczucha z Ciebie :D (oczywiscie nie chcialam Cię urazić) ehh co do dolku... Spoko pobedzie i przestanie (a wiem z doświadczenia wlasnego) ja mam niedlugo egzaminy i zamiast chociaz trochę sie uczyc siedze patrzac sie w ścianę i smieje sie z wlasnej glupoty, ale grunt to sie nie załamywać:D Annie rybko -no cudo ten fragment ahh taki słiti :D pozdrawiam, zycze weny, czasu i szerokiego uśmiechu na twarzy :) trzymaj się cieplo :) ♥♥ bang my hands
OdpowiedzUsuńHahaha XD Już mnie powaliłaś XD
UsuńTaaak... wiem. Ale jednak jakoś tak mi przykro jest... przejdzie mi :)
W takim razie powodzenia na egzaminach!! :D No właśnie! Grunt to się nie załamywać :D
Taaak... słodki ten fragment :D
Dziękuję bardzo :)
Powodzenie mi sie przyda haha 'nie' dziekuje :) bang my hands
UsuńHaha... no tak zapomniałam :D
UsuńWięc tak , wydaje mi się, że to Johanna wylosowana z 7 = 71 Igrzyska . Mylę się czy nie? A Annie wygrała 70 dobra nie ważne. Dobrze, że za Evelyn ktoś się zgłosił Annie będzie miała "podporę " gdy nie będzie Mags i Finnicka =) Więc nie przejmuj się długością rozdziału bo liczy się jakość a nie ilość (przynajmiej tak mi wszyscy mówią ) Więc zapraszam do siebie gdzie jest w najnowszym rozdziale niespodzianka pisana w 99% z myślą o Tobie ( przepraszam ,że nie w 100 ale mam jeszcze koleżankę która również jest wielką fanką [bez spojleru] ) A teraz wracam na bloga z miniaturkami nadrabiać zaległości =)
OdpowiedzUsuńDo przeczytania w przyszłości
Olverd
Nie, nie mylisz się. To Johanna :D
UsuńSzerze powiedziawszy to nigdy nie chciałam wysyłać Evelyn na igrzyska... dlatego od samego początku planowałam, że ktoś się za nią zgłosi... i to też nie jest nikt przypadkowy :D
Dziękuję :)
Już chyba wiem co to za niespodzianka :D
W takim razie zapraszam :)
no nareszcie jest ! Krótki ale za to cudny *.* mnie zaskoczyłaś , nie spodziewałam się że za Evelyn ktoś się zgłosi ! Nie mogę się już doczekać dalszego ciągu :) a jeśli chodzi o emocjonalnego dołka to nie jesteś sama :( też pzeżywam takie coś i nie wiem jak się tego pozbyć :(
OdpowiedzUsuńpozdrawia i czekam na następny rozdział ^^
Cieszę się, że Ci się podoba i że Cię zaskoczyłam :D
UsuńTaaak... ja też nie za bardzo wiem jak się tego pozbyć :( Chociaż wiem, że Wasze komentarze mi baaaaaardzo pomagają :)
Jakość nie powala? Co ty gadasz!:D Mi się tam bardzo podobał ten rozdział. Naprawdę! Genialny jest❤️ Co prawda odrobinę krótki, ale liczy się jakość;) nie długość. Jezu, zaskoczyłaś mnie. Zuuuuupełnie się nie spodziewałam, że Evelyn jednak nie będzie brała udziału w igrzyskach. Znała tą ochotniczkę? Kim ona jest? Koleżanka z dzieciństwa? Kuzynka? Ciocia? Babcia? Wujek? Kto?! Jejku nie mogę się doczekać następnego posta:)))) Naprawdę bardzo, bardzo podoba mi się ten rozdział! Ej nie miej doła :/ Pamiętaj, że masz najlepszych czytelników świata:P i mozesz na nas liczyć;) Cokolwiek się stało, nie przejmuj się! Pamiętaj, że jesteś świetną osobą, bo piszesz tak genialnie, iż nie trudno się domyślić jak super osobą musisz być w "realu" XD
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, że chociaż trochę poprawiłam Ci humor :D Pozdrawiam!
O nie, to Johanna? Ten spojler zniszczył mi życie xd
UsuńJak to kiedyś pewniej mądry człowiek powiedział "Życie bez spojlerów jest lepsze" Jeśli się nie mylę to to czytelniczka Twojego bloga, tak?
UsuńCieszę się, że Ci się podoba :D Naprawdę baaaardzo mi miło :)
UsuńHA! Udało mi się Cię zaskoczyć :D
Tego to już nie zdradzę... i tak za dużo powiedziałam... no dobra... napisałam XD
Wiem, pamiętam i bardzo Wam za to dziękuję! (To prawda! Mam najlepszych czytelników na świecie!) Spróbuję, ale nie wiem czy to będzie takie proste :')
Dziękuję, bardzo mi miło :) Nawet bardzo poprawiłaś mi humor :D
Tak, to Johanna... ej! Ale to wcale nie był taki duży spojler :D
Tak, to powiedziała czytelniczka mojego bloga :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO Jezu! Wszystko mi sie pomieszało! XD Ja myślałam, że Johanna została wylosowana w czwartym dystrykcie i to mi tak nie pasowało xp Jezu moje nieogarnięcie mnie przeraża;D ale to i tak spojler lel. W sumie to nic do nich nie mam, bo praktycznie całego HP przeczytałam na spojlerach i żyję, mimo że żałuje tego, iż go czytając wiedziałam np. o śmierci Freda;/
OdpowiedzUsuńWłaśnie dotarło do mnie, że jestem dzisiaj taka roztrzepana i wszystko, co piszę wychodzi jakoś tak "chaotycznie" XD Mam nadzieję, że da się to odczytać w jakiś sposób ;D
UsuńHahaha XD Spokojnie... też czasem tak mam, że mi się wszystko kompletnie pomiesza :D
UsuńTaaak... ja też niestety już całkiem dużo wiedziałam co będzie w HP... ale nie zmienia to faktu, że wiele wydarzeń naprawdę mną wstrząsnęło... jak chociażby śmierć Freda, o której też niestety dowiedziałam się przez spojler :')
Da się to odczytać :D Nie jest tak źle :D
Świetne, jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńNatalia
Dziękuję :D
UsuńCześć! :D
OdpowiedzUsuńJestem wreszcie!
Przepraszam, że tak długo mnie na tym blogu nie było i nie skomentowałam dwóch ostatnich rozdziałów :/. Niestety nie miałam zbyt dużo czasu... Teraz wreszcie udało mi się wejść tutaj z czego ogromnie się cieszę :D Mój ulubiony blog <3.
Co do tego rozdziału.... Jest naprawdę, naprawdę, naprawdę CUDOWNY <3. Jak ja kocham takie historie <3 No i Finnicka i Annie <3. Przeczytałam go kilka razy :D i nadal nie mam dosyć <3 Po raz kolejny udało Ci się stworzyć coś niesamowitego :D . Po przeczytaniu naprawdę nie mogę się doczekać kontynuacji!
A ponieważ nie skomentowałam poprzedniego rozdziału: Także świetny <3 Czytałam go przed tym, i te emocje, gdy wybrano Evelyn... Jak dobrze, że ktoś ją zastąpił :D
Tak, wiem, uwielbiam zmieniać temat xD
Ale po prostu chciałam Ci o tym napisać.
I polecić Ci pewną wspaniałą książkę, jako że jest to książka, która jako jedyna ... jak to powiedzieć... po prostu zawiera wątek miłosny który jako jedyny, no, wywołał we mnie takie uczucia i emocje jak Igrzyska, a dokładniej historii Finnicka i Annie.
Tą książką jest wydana niedawno "W Ramionach Gwiazd" opowiadająca o... ale po co robić spojlery xD. Bez spojlerów znacznie lepiej. Na pewno jest to wspaniała, cudowna książka, w zasadzie moja ulubiona. <3 Teraz też czytam bardzo fajną książkę. I oczywiście, Twój wspaniały blog :D
A skoro już tak baaaaaaardzo odbiegłam od tematu, to...
Już nie mogę doczekać się piątku! Bo do kin wchodzi film "Łowca i królowa lodu", w którym gra Sam ! <3. Szczerze mówiąc, pierwszej części nie miałam jeszcze okazji obejrzeć, ale na tą obowiązkowo muszę iść :D Mam nadzieję że uda mi się do tej pory wyzdrowieć, bo złapało mnie jakieś choróbsko :/. Ale cóż.
W każdym razie przepraszam za odbieganie od tematu.
Wielka Fanka Twoich Rozdziałów
PS: (No bo po prostu nie mogłam tego nie napisać xD) Masz już Kosogłosa 2 na DVD? Ja dziś oglądałam <3 Te same emocje... I oczywiście nadal straszna, najgorsza scena :/ Wiadomo, o którą chodzi ;( :/
OK, nie będę się tak rozpisywać już może xD
A ja lecę czytać ponownie rozdział!
Nic się nie stało... akurat problemy z czasem baaaaardzo dobrze rozumiem :') DZIĘKUJĘ!! BAAAAAAARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE TAK LUBISZ MOJEGO BLOGA ♥♥♥
UsuńDziękuję, bardzo mi miło :D
Dobrze, bardzo dziękuję :D Dodaję do listy książek do przeczytania :)
Ooo... a jaką? :)
OCH! JA TEŻ!! Oglądałam pierwszą część kilka razy (bo... każdy film, w którym gra Sam jest u mnie na liście filmów, które MUSZĘ obejrzeć) i teraz baaaardzo chcę obejrzeć drugą część (chociaż szczerze powiedziawszy pierwsza jakaś cudowna nie była, ale... Sam :D). Szkoda tylko, że najprawdopodobniej będę musiała jechać gdzieś dalej, żeby móc obejrzeć ten film (i Me Before You), bo niestety kino w okolicy jest... baaaaaaardzo łagodnie mówiąc słabe i nie ma tam żadnych ciekawych filmów :(
Uuu... współczuję i zdrowia życzę :)
Jeszcze nie mam... ale planuję niedługo kupić :)
Rozpisuj się, rozpisuj!! Uwielbiam czytać długie komentarze :)
Przepraszam, że dopiero teraz, ale zapomniałam Ci ostatnio odpisać (noo, odpowiedzieć na komentarz)
UsuńTak więc wtedy czytałam książkę pani Kiery Cass (mam nadzieję że dobrze to napisałam xD) pod tytułem "Syrena" Bardzo mi się ta książka spodobała, ale jakieś 6 dni temu zaczęłam czytać "Dotyk Julii" i naprawdę meeega mi się ta trylogia (przeczytałam wszystkie części) spodobała. Kupiłam ją dzięki Tobie i Twojej recenzji za co ogromnie dziękuję ponieważ jest to teraz jedna z moich ulubionych książek.
Kto jest Twoim ulubionym bohaterem? Ja uwielbiam Julię i Kenjiego a od Sekretu Julii także Aarona.
I wczoraj, z czego bardzo się cieszę miałąm okazję obejrzeć "Łowcę i Królową Lodu". Film był su0per ale byłam zawiedziona tym, że Sam występował tylko w jednej scenie :/ Ale cóż.
Pozdrawiam
Wielka Fanka Twoich Rozdziałów
Nic się nie stało, mi też często zdarza się zapomnieć :)
UsuńOoo... bardzo się cieszę, że udało mi się zachęcić Cię do przeczytania "Dotyku Julii" i spodobała Ci się ta seria :D
Ulubieni bohaterowie? Aaron i Kenji... taaak... kocham ich normalnie :D (tak wiem... kocham wiele postaci książkowych :D)
Ooo... ja jeszcze nie miałam okazji zobaczyć tego filmu... i jeszcze muszę trochę poczekać aż mi się uda... :( Tylko w jednej scenie? Szkoda :(
Hejjj mam pytanie (trochę mi glupio xD) czy pojawi sie jeszcze ostatnia czesc tej mojej miniaturki na drugim blogu czy jest cos o czym nie wiem? (sory za to pytanie xD) :) bang my hands
OdpowiedzUsuńHej, tak, jasne, że się pojawi!! Miałam wstawić w poniedziałek, ale nie za bardzo mogłam i potem najzwyczajniej w świecie zapomniałam :) Wstawię ją jeszcze dziś :)
UsuńSpokojnie nie chodzi o to kiedy sie pojawi ale CZY sie pojawi, bo myslalam ze nie chcesz wstawic albo cos :) bang my hands
UsuńOczywiście, że się pojawi :) Dlaczego miałoby być inaczej? :)
UsuńTak w ogóle to dziękuję, że mi przypomniałaś :D
No w sumie..
UsuńHah nie ma sprawy :) bang my hands
Kiedy nowy rozdział???
OdpowiedzUsuńNie wiem jeszcze... postaram się wstawić coś jak najszybciej, jednak teraz mogę zapewnić, że na blogu z miniaturkami powinna do końca tygodnia pojawić się druga część miniaturki o Fredzie i George'u :)
Usuń