niedziela, 7 sierpnia 2016

Rozdział 115 – Spotkanie z Lorą

ANNIE


Dystrykt Czwarty piękny jest o każdej porze roku, o każdej porze dnia i nocy. Dystrykt Czwarty piękny jest zawsze. Jednak w nocy najłatwiej jest dostrzec jego urok. Tylko wtedy nie krążą po nim ludzie i lepiej można się wszystkiemu przyjrzeć. Idę właśnie do miasteczka. Nawet nie wiem po co. Nie wiem kiedy wyszłam. Nie wiem czy powiedziałam rodzicom. Idę tam. Księżyc w całej swej okazałości oświetla moją drogę. 
Pamiętam, że jak byłam małą dziewczynką lubiłam razem z siostrą wymykać się z domu nocą. Zawsze włóczyłyśmy się po Czwórce bez celu i unikałyśmy strażników. Pamiętam jak raz jeden z nich nas złapał. Miałyśmy szczęście, bo trafiłyśmy na dobrego człowieka, który nie ukarał nas, a jedynie odprowadził do domu i wcześniej powiedział, że nie możemy wychodzić nocą z domu same, bo jest to niebezpieczne. Więcej już nie wyszłyśmy. Tydzień później moja siostra została wylosowana do Głodowych Igrzysk. 
Teraz znów wyszłam nocą. Nawet nie wiem czemu. Nie pamiętam momentu, w którym opuściłam dom. Wiem, że Plac Główny przyciąga mnie do siebie. Muszę tam iść.
Każdy kolejny krok sprawia, że w moim sercu zaczynają namnażać się wątpliwości. Czemu w ogóle tam idę? Czemu nie mogę zawrócić? Co ja tu w ogóle robię? Serce zaczyna bić mi coraz szybciej.
Już prawie jestem. Powoli zbliżam się do sceny, na której rok temu stałam jako trybutka, a w tym roku jako zwyciężczyni. Kiedy na nią patrzę widzę dwójkę dzieci. To dziewczynki. Podchodzę bliżej.
Jedna z nich ma rudobrązowe falowane włosy. Jest też niższa od drugiej dziewczynki o pięknych blond włosach, błyszczących w świetle księżyca. Podeszłam na tyle blisko, że mogę lepiej się im przyjrzeć. Wyższa dziewczynka jest śliczna. Jej błyszczące oczy w odcieniu liści osadzonych na drzewach właśnie omiotły spojrzeniem wszystko dookoła. Jednak wydały się mnie nie zauważyć.
— To ty będziesz Lolitą, a ja będę sobą — oznajmiła młodszej dziewczynce, której chyba się to nie spodobało. 
 — Ja się tak nie bawię!! Zawsze jestem Lolitą, a ty jesteś sobą!! Dlaczego chociaż raz nie mogę być tobą?? — spytała oburzona dziewczynka. 
— Już o tym rozmawiałyśmy... nie możesz być mną, bo ja jestem mną... — starsza dziewczynka zaczęła jej tłumaczyć, choć widać, że była lekko zniecierpliwiona. 
— No i co z tego? Pozwól mi chociaż raz być tobą!! — błagała młodsza z nich. — Dlaczego nie chcesz mi pozwolić?
 — Bo nie jesteś mną, tylko moją młodszą siostrą... — mówiła już wyraźnie zniecierpliwiona. 
— Dobra. Będę Lolitą...  — odparła młodsza dziewczynka. Starsza ucieszyła się i zeszła ze sceny. — Ale wolałabym być tobą — dodała pod nosem młodsza z nich. Starsza albo udała, że nie słyszy, albo naprawdę nie usłyszała. 
— Zaczynaj!! — krzyknęła starsza z sióstr. Na twarzy młodszej pojawił się grymas niezadowolenia, który zaraz przemienił się w wymuszony uśmiech. 
—  Witajcie moi drodzy na Sześćdziesiątych trzecich dożynkach, poprzedzających Sześćdziesiąte trzecie Głodowe Igrzyska!! Cóż mogę tylko życzyć wam pomyślnych Głodowych Igrzysk i niech los zawsze wam sprzyja! Panie mają pierwszeństwo!  — krzyknęła młodsza dziewczynka, naśladując ton Lolity i podeszła do miejsca, gdzie podczas dożynek stoi kula wypełniona nazwiskami dziewczynek. — Trybutką reprezentującą Dystrykt Czwarty w Sześćdziesiątych trzecich Głodowych Igrzyskach zostaje... Lora Cresta!!! — Kiedy słyszę te nazwisko robi mi się słabo, ale patrzę dalej. Dziewczynka po usłyszeniu swojego nazwiska rozpromienia się i rusza przed siebie,  aby za chwilę znaleźć się na scenie. Kiedy już stanie obok młodszej siostry wpatruje się z uśmiechem przed siebie. Po chwili jej młodsza siostra ją obejmuje. 
— Annie... co ty robisz? — pyta. 
— Naprawdę chcesz się zgłosić? Chcesz mnie zostawić? — pyta młodsza siostra, hamując łzy, które zaczynały napływać do jej oczu. 
— Annie... nie zostawię cię. Nie teraz. Zgłoszę się jak będę miała osiemnaście lat... wtedy na pewno wygram, będziemy bogate i szczęśliwe, a on wreszcie zwróci na mnie uwagę!! — rozmarzyła się starsza dziewczynka. 
— Jaki "on"? Kim jest "on"? — zaczęła dopytywać młodsza dziewczynka. 
— Och... nieważne. Kiedyś się dowiesz — szybko ucięła starsza z sióstr. — A teraz wracajmy do domu.

Dziewczynki natychmiast zniknęły. Ja stoję tak jeszcze chwilę. Wpatrując się w pustą już teraz scenę. Ja... nie tak to pamiętam. Co więcej... nie pamiętam, żeby coś takiego miało w ogóle miejsce...
Na chwilę zamykam swoje pełne łez oczy. Po chwili znów je otwieram. Teraz wszystko się zmienia. Znajduję się w domu, w którym spędziłam pierwsze dziesięć lat swojego życia. Dokładniej jestem przed pokojem Lory. Tak samo jak dziesięcioletnia dziewczynka, którą niegdyś byłam. Tylko, że ona przykłada swoje ucho do drzwi. Czuję wszystko to co czułam wtedy. Jestem zła, bo moja starsza siostra przyprowadziła do domu koleżankę i zamknęły drzwi od pokoju, żebym nie słuchała o czym mówią. Przecież zawsze byłyśmy tylko we dwie. Nie potrzebowałyśmy więcej przyjaciół... nikt nie chciał się z nami przyjaźnić! No dobra... nikt nie chciał przyjaźnić się ze mną... Lora była wręcz rozchwytywana. Każdy zawsze się do niej odzywał, zagadywał ją, chciał się z nią spotkać. Na mnie nie zwracali uwagi... oczywiście poza chwilami, kiedy stawałam się ofiarą i każdy się na mnie wyżywał. Jednak nie jest to ważne. Nie w tej chwili. Czuję również smutek. Przecież... to moja siostra i moja przyjaciółka. Jak ona może mieć przede mną tajemnice?! Jednak w środku mnie czai się jeszcze jedno uczucie – wstyd. Przecież... nie powinnam podsłuchiwać. Chociaż... podsłuchiwanie chyba nie jest tak złe jak to co zrobiła moja siostra, prawda??
Wszystko również słyszę.
— Ale... myślisz, że on mnie lubi? W końcu... ty znasz go najlepiej... — niepewnie zaczęła moja siostra. 
— Nie wiem. Nie mam pojęcia... szczerze? Jakoś mało mnie on obchodzi... jest... jest głupi i tyle. Kompletnie nie rozumiem czym wy się tak zachwycacie — oznajmiła jej koleżanka. 
— Przestań. Mówisz tak tylko dlatego, że wyrzucił ci odpadki z kosza na głowę. On jest niesamowity! Taki... taki uroczy! Inteligentny! Silny! I potwornie przystojny!!  — moja siostra zaczęła bronić tajemniczego chłopaka, który najwidoczniej wówczas się jej podobał. Zaczynam czuć zniecierpliwienie. Tak bardzo chcę poznać imię tego chłopaka...
— Wcale nie!! F... — I w tym momencie uderzam łokciem w drzwi, co przerywa rozmowę dziewczyn.  
Moja siostra momentalnie otwiera drzwi. Kiedy zauważa dziesięcioletnią mnie, skuloną pod drzwiami zaczyna krzyczeć. Czy... czy tak naprawdę było? Ona... ona kiedykolwiek podniosła na mnie głos? Znów zamykam oczy. Tym razem długo zwlekam z otworzeniem ich, ale ostatecznie robię to. Teraz znów stoję przed sceną. Jednak tym razem świeci słońce. Na placu, przed sceną zebrał się tłum ludzi. Oznacza to jedno. Dożynki. Tylko które?
— Lora Cresta!!! — oznajmia z uśmiechem Lolita. Już wiem, które to dożynki. 
Śliczna dziewczynka o falowanych blond włosach, opadających na jej ramiona, wyszła z tłumu. Widać było przerażenie malujące się na jej twarzy. Zaraz z tłumu rozległ się głośny krzyk.
— Nie!! Nie ona!! Weźcie mnie!! Ja jestem bezużyteczna! Ja jestem niepotrzebna!! Zostawcie ją, a weźcie mnie!! — krzyki młodszej z sióstr szybko zostały uciszone, lecz wciąż rozbrzmiewały w mojej głowie. 
Naprawdę tak powiedziałam? Powiedziałam, że jestem bezużyteczna? Czy... czy ja naprawdę tak się czułam? Zawsze podziwiałam moją siostrę i chciałam być taka jak ona. To jest prawda. Ale... nie pamiętam, żebym tak mówiła. Moje oczy wypełniają się łzami. Upadam na ziemię jak szmaciana lalka. Zanoszę się szlochem tak głośnym, że niemal czuję jak rozrywa mi głowę. Nie, to nie szloch. Ja... słyszę wszystkie słowa, które wypowiedziała do mnie moja siostra. Słyszę co mówiłam ja. Słyszę krzyki. Słyszę jej ostatni krzyk. Wszystko to rozbrzmiewa naraz w mojej głowie. Chaos. W mojej głowie panuje chaos. Czuję jak wszystkie te dźwięki napierają na moją czaszkę, łamiąc ją na drobne kawałeczki. Czuję jak się rozpadam. Czy ten krzyk w mojej głowie kiedyś ustanie?
Ktoś klęka obok mnie i delikatnie głaszcze mnie po głowie. Dźwięki w mojej głowie powoli cichną. W końcu znikają. Podnoszę się, a moim oczom ukazuje się dwudziestoletnia, młoda kobieta. Długie blond włosy opadają kaskadą na jej ramiona. Biała sukienka, w którą jest ubrana jest delikatnie rozwiewana przez wiatr. Wygląda pięknie. Jest taka jaką by była gdyby dane było dożyć jej tego wieku.
— Annie... — szepcze i pomaga mi ustać. 
— Lo... Lora... co... co tu robisz? Dlaczego widziałam to wszystko? Dlaczego? — pytam.
— Annie... masz teraz wszystko o czym marzyłam — wzdycha. 
— O czym ty mówisz? Co mam? — pytam.
— Wszystko. Nie wiesz o czym mówię, prawda? W moim pokoju, głęboko pod łóżkiem znajdziesz coś co pozwoli ci zrozumieć – mój pamiętnik. Możesz go przeczytać — oznajmia i przytula mnie.
Odwzajemniam uścisk, lecz po chwili Lora znika, a ja zostaję sama. Bez niej czuję się słaba. Zupełnie jakbym była drzewem tak delikatnym, że byle wiatr lub deszcz może je przewrócić, a ona, kiedy była przy mnie była moją podpórką. Nie pozwalała mi upaść. "Ja jestem bezużyteczna!" Jestem bezużyteczna bez moich bliskich. Jestem zbyt słaba by poradzić sobie bez osób, które mnie kochają i są kochane przeze mnie.
Upadam. Nie dam rady sama wstać. Ludzie zauważają mnie. Podchodzą. Wyciągają ręce w moją stronę. Myślę, że chcą mi pomóc. Lecz oni tego nie robią. Zamiast tego dotykają mnie. Ich dotyk pali moją skórę. Chcę krzyczeć, ale nie mogę. Nie mam już na to siły.
— Słodkich snów, Rybko. 
Jego głos mnie uspokaja. Wiem, że jestem bezpieczna, bo mam jego. To on jest moją podporą. On nie pozwoli mi upaść. Zaciskam mocno powieki. Wiem, że kiedy znów otworzę oczy będę w domu.


_________________________________________________________________________________


Ach... i kolejny rozdział wstawiony!!! Oczywiście na samym początku zadam Wam standardowe pytanie... jak się podoba? Bardzo zależy mi na waszej opinii :) Mi... szczerze? Całkiem dobrze się to pisało... chociaż na początku plan na rozdział 115 był inny... jednak strasznie ciężko mi się wtedy pisało, więc postanowiłam napisać coś takiego :) 
Ogólnie rozdział jest tak trochę o niczym, ale... czasem dobrze coś takiego napisać :) Od razu przepraszam jeszcze za błędy... niestety nie mam czasu ich teraz poprawić :) 
Jak czujecie się z tym, że mamy już sierpień? Ja strasznie... jest mi tak dziwnie... ale myślę, że to u mnie norma... zawsze jak sobie uświadamiam, że czas płynie potwornie szybko to czuję taki uścisk w sercu... jednak nie czas na takie przemyślenia. 
No dobra... nie przedłużam już. Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodobał :) Na następny (mam nadzieję) nie będziecie musieli tak długo czekać :) 

36 komentarzy:

  1. O, zobaczę, wejdę na bloga ... Może będzie nowy rozdział? O, no i jest!
    Heej♥ tak, to znowu ja ! <3
    Pierwszaa! Zobaczymy kto jeszcze będzie na podium! To ja przejdę do rozdziału :')
    Nie ma czego ukrywać! Czytając niejedna łza zakręciła mi się w oku, naprawdę .. ♥ To było coś ... wspaniałego♥ Przeszłość Annie .. :( To jak zgłosiła się za swoją siostrę ;( To, co powiedziała ... Nie no, dobra, bo zaraz zacznę ryczeć jak bóbr i nie dokończę komentarza :( To jest po prostu tak niesamowicie wzruszające, przeszłość, ludzi, którzy tak wiele przeszli ... Zawsze zbiera mi się na płacz, ktoś przypomina sobie jakieś smutne rzeczy ... swój los :( A jeszcze kiedy jest to tak piękne napisane! No to ...♥ tak się już ze mną wtedy dzieje, że nie umiem nic napisać :D ☻☻☻
    Ale właśnie czasem o to chodzi! By napisać coś ... coś związanego z nicością♥ Takie coś o niczym, a jednocześnie takie coś życiowe, ludzkie i szare♥ No, bo czy to nie jest piękne? Wiesz, ja tam błędów nie widzę, bo ja w ogóle ślepa jestem i takie tam ... :D
    To koszmarne! Jeszcze tak całkiem niedawno był początek lipca, a już 8 sierpnia! No jak?! I znowu będzie mało czasu :( Na czytanie rozdziałów i ich pisanie, na wszystko. Ale tak to już jest :( Wakacje się skończą, trzeba będzie wracać do normalności ... do pracy, szkoły, nauki ... i tak codziennie! Dlaczego to nie jest tak, że uczymy się 2 miesiące, a reszta to wakacje? :( Sprawiedliwość ... Na czytanie książek też czasu nie będzie :( Eh, dobra czas chyba zakończyć ten komentarz, bo wydaje zaraz się rozpiszę i tak skończę może jutro :D
    Kolejne cudo przeczytane i co dalej? Trzeba czekać♥ Nie mogę się doczekać, no i do zobaczenia <3
    PinQ Everlark Hutcherson Lawrence♥
    PS. Przepraszam za błędy, których pewnie nie zabraknie jak zwykle, ale ja to ja :D♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... dziękuję :) Baaaaaaaaardzo się cieszę, że Ci się podoba i że rozdział wzbudził w Tobie emocje :)
      Ja często się wzruszam, kiedy uświadamiam sobie, że czas leci potwornie szybko i lata beztroskiego dzieciństwa niestety już nie wrócą... :) Dziękuje :)
      Taaak... też myślę, że czasem naprawdę dobrze jest napisać coś takiego o niczym :D
      Oj tak!!! Dokładnie!! Dopiero lipiec się zaczynał!!! Yhh... szczerze? Straaaasznie boję się tego roku szkolnego... wiadomo... brak czasu na czytanie (DLACZEGO???!!!!), pisanie (PŁACZĘ!!!), rysowanie... i w ogóle brak czasu wolnego... ale chyba najgorsze jest to, że idę do drugiej klasy liceum, a drugie klasy (lub w podstawówce piąta) zawsze są dla mnie najcięższe... co prawda teraz będę miała mniej przedmiotów, ale jednak mimo wszystko więcej nauki... do tego... mimo tego, że idę do drugiej klasy to już zaczynam stresować się maturą... bo, żebym mogła dostać się na moje wymarzone studia to muszę mieć naprawdę dobre wyniki... dobra powinnam już chyba kończyć, bo zaczynam się za bardzo rozpisywać :)
      Mam nadzieję, że nie będziesz musiała długo czekać :)

      Usuń
  2. Rozdział bardzo mi się podobał. Te porównanie oczu blondynki? Cudowne. Takie ,,nic" czasem dobrze się przydaję. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział, i dziękuję, że chciałabyś zmienić wygląd bloga :)
    Przepraszam, że krótko, ale czas na komentowanie wyjechał na urlop !
    L.H.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo się cieszę :)
      Oj tak, nawet bardzo się przydaje czasem coś takiego napisać :D
      Mam nadzieję, że nie będziesz musiała długo czekać :D
      Nie ma za co :)

      Usuń
  3. O, to ja będę trzecia :) Ale zaklepuję sobie miejsce (ostatnio często to robię...) i skomentuję jak znajdę sekundę ;)
    Viks Follow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jestem :)
      Zgadzam się z PinQ EverlarkHutcherson Lawrence, rozdział niesamowicie wzruszający i naprawdę łezka się kręci, kiedy Annie ta wspomina przeszłość, którą przeżyła z siostrą ♥ Naprawdę, niesamowicie pięknie to opisałaś i sama zapragnęłam, żeby Lora jednak żyła i była teraz przy Annie, wspierała ją i w ogóle ♥
      Ta ich zabawa był trochę dziwna czy to ze mną jest coś nie tak? No bo... Po co bawić się w Dożynki? No gdzie tu sens? Znaczy... Irytuje mnie sam pomysł, żeby się w to bawić, ale to, że to wymyśliłaś i opisałaś było świetne ;) Rozumiesz? To raczej Lora mnie ciut zirytowała, no ale... Trudno, po prostu to dziwne bawić się w coś, co poprzedza krwawą rzeź, nie??
      Ogólnie wspomnienia świetnie opisałaś, naprawdę, aż poczytałabym więcej o przeszłości Annie i Lory, bo to naprawdę świetne siostry :) Mimo, że tak bardzo się różnią.
      Wiesz co? Z początku myślałam, że ten tajemniczy ,,ON", w którym podkochuje się Lora, to Finnick, ale jak przeczytałam - ,,Przestań. Mówisz tak tylko dlatego, że wyrzucił ci odpadki z kosza na głowę.", to od razu wyrzuciłam z głowy ten pomysł. No bo Finnick i takie zachowanie? Coś wątpię. No ale zawsze mogę się mylić ;)
      Och! Nawet nie wiesz, jakbym poczytała ten pamiętnik Lory, mam nadzieję, żę Annie się obudzi i przeczyta ten pamiętnik i to opiszesz i wiesz... Po prostu jestem go bardzo ciekawa i zastanawia mnie, kim jest ten tajemniczy chłopak w którym Lora była zakochana :)
      Hmm, ja tam się bardzo cieszę, że mamy już sierpień :) Jestem jedną z tych ludzi na wyginięciu, którzy, tak, lubią szkołę. Naprawdę, nie mogę doczekać się już września i chociaż nie będę wtedy pisała na blogu (brak komputera...) to nareszcie poznam nową szkołę, nowych ludzi i mimo, że trochę się tego boję, to nie mogę się doczekać :)
      W każdym bądź razie rozdział świetny jak zawsze ♥ Naprawdę, wspaniały i te wspomnienia naprawdę mnie poruszyły... Czekam na więcej :)
      Pozdrawiam i ściskam ciepło, a telepatycznie przesyłam duuużo weny :* Mimo, że sama obecnie jej nie mam, jestem pod wpływem kaca książkowego, ale ćsii...;) ♥
      Viks Follow

      Usuń
    2. Dziękuję, baaaaaaardzo mi miło, że tak uważasz :D
      Nie martw się... dla mnie taka zabawa też jest nie do pomyślenia, ale... w sumie... (moja kochana) Czwórka jest Dystryktem zawodowców, więc dzieci mogły mieć tego typu pomysły, bo jednak... no często mieszkańcy ich dystryktów wygrywali, więc dla nich nie było to nic aż tak okropnego jak w Dwunastce, prawda? :D
      Chyba będzie więcej takich wspomnień, bo naprawdę dobrze mi się to pisze :D
      Och... wiesz... znając mnie to ja zaraz zdradzę kim jest tajemniczy "ON", więc, żeby tego nie zrobić napiszę tylko: Nic nie zdradzam :D
      Opiszę, opiszę :D Pojawi się fragment z pamiętnika tak jak było to w przypadku na przykład odnalezionych przez Finnicka pamiętników jego przodka :D
      Ja... nie chcę września :D Straaaaaasznie boję się tego roku szkolnego... ale nie będę pisać dlaczego, bo trochę to zajmie :D
      Dziękuję, baaaaaardzo się cieszę, że Ci się podoba :D
      Dziękuję :) Ooo... kac książkowy?? Znam to uczucie... u mnie najdłużej trwał po przeczytaniu Igrzysk, Harry'ego i dwóch pierwszych tomów Trylogii Klątwy (trzeci wychodzi w przyszłym roku) :D Hmmm... mogę widzieć po jakiej książce masz aktualnie książkowego kaca? :)

      Usuń
    3. W sumie racja, tak trochę nie pomyślałam o tym... Że tak powiem, jestem ,,wychowana" na Katniss, a przecież dla niej Igrzyska równają się wyrokowi śmierci, więc... No :')
      O, to czekam na to, bo z kolei mi świetnie się je czyta :D
      Oj no weź, coś zdradź... Nie powiem nikomu :')
      To bardzo się cieszę, bo zżera mnie ciekawość kim jest ten ,,ON" ;) I w ogóle jestem ciekawa jak to opiszesz.
      Aktualnie mam kaca po serii DIMILY, a konkretnie po dwóch pierwszych tomach, bo trzeci nie jest jeszcze wydana w Polsce *ta rozpacz*. Naprawdę, ja nie wiem, jak można tak sterować emocjami :(
      O, też miałam kaca po Igrzyskach I Harry'm.
      Pozdrawiam ;)
      Viks Follow

      Usuń
    4. Rozumiem :D
      Dziękuję :D
      Nie, nie zdradzę... niech to będzie niespodzianka XD
      Och... tak... to jest straszne, kiedy trzeba czekać na kontynuację świetnych serii... aktualnie jestem zrozpaczona, bo jak już pisałam muszę czekać na ostatnią część Trylogii Klątwy (którą baaaaaaaaaaaardzo polecam i znajduje się w zakładce "Polecam!!!" :D)... podobnie mam z cudowną serią "Podzieleni" (którą również baaaaaaaaaaardzo polecam i która również znajduje się w zakładce "Polecam!!!")... jednak w tym wypadku już zaczynam tracić nadzieję na wydanie drugiej części w Polsce... chociaż ostatnio moje nadzieje powróciły, bo... ma powstać film na podstawie tej cudownej książki :D Co sprawiło, że staaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie się cieszę :D

      Usuń
  4. Hejka , na początku chciałam przeprosić , że dopiero teraz komentuję ale wyjeżdżałam i ciężko z netem .
    Rozdział jest WOOOW , jestem pod mega wrażeniem .Te wspomnienia Annie były cudowne ! Ten moment z Lorą był taki hmm wzruszajacy ? Tak chyba to będzie dobre określenie . Jejku aż nie wiem co pisać dalej . Widzać nie tylko ja pomyślałam o Finnicku ale raczej ta wersja nie jest prawdopodobna :D Czekam na fragmenty pamiętnika .
    Ta niestety już niedługo koniec laby wakacyjnej . Pamiętam jak w maju obiecywałam sobie , że będe co tydzień wstawiać coś na bloga (taa napewno ) ale szczerze ? Więcej weny mam w roku szkolnym zwłaszcza na matmie i technicznym . Poczieszę Cię też mam ukłucie w sercu jak patrzę w kalendaż ;)
    Pozdrowionka
    Do przeczytania w przyszłości
    Oleverd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Nie ma za co przepraszać, rozumiem :)
      Dziękuję, baaaaaardzo mi miło :)
      Och... no jak już pisałam wyżej... nic nie zdradzam :D
      Oj niestety :( Och! Ja również sobie obiecywałam, że będę częściej wstawiać... taaaaak... coś mi się nie udało :D

      Usuń
  5. No, no, no;)))) Jak dla mnie suuuuper. Czytałam dwa razy. Mogłabym jeszcze kilka. Cudeńko. Lora i Finnick? Odkąd przeczytałam, że Lorze podoba się jakiś chłopak ciągle byłam w stresie, że okaże się nim pan Odair. Może zrobimy z tego ''F'' Freda...? Albo Frankilna? Dobra niech będzie Franciszek. Więc Franciszek musi zniknąć ;DDDD Żartuję oczywiście, jednak w głębi serca ciągle mam nadzieję, że to rzekome ''F'' okaże się Franciszkiem. Dobra, zatrzymajmy tą karuzelę śmiechu XDXD
    Uwielbiam czytać wspomnienia, a te Twoje naprawdę zawsze przypadają mi do gustu;). Co do błędów to oczywiste, że kilka się znajdzie, ale u mnie jest ich chyba z dwadzieścia razy więcej. Za każdym razem jak czytam, któryś z moich rozdziałów to coś znajduję. A właśnie rozdziały! U mnie już od jakiegoś czasu jest nowy tylko jakoś nie miałam, gdzie Cię o tym poinformować ;D
    Pozdrawiam, całuję, ściskam i w ogóle buziaczki od cioci Avis z bloga http://losyvictoire.blogspot.com/ XDD + nie ma Snowa!!!11 (co oznacza, że jeszcze bardziej lubię ten rozdział)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, baaaaaardzo mi miło :D
      Och... jak już pisałam... nic nie zdradzam kim jest ten tajemniczy "on" :D
      Dziękuję :) Bardzo się cieszę :D Ja też zawsze jak czytam swoje rozdziały to znajduję masę błędów... ale oczywiście dopiero po wstawieniu niestety :D
      Ooo... zaraz skomentuję :)

      Usuń
    2. Ja i tak będę nazywać go Franciszkiem XDD:D To w końcu jego imię, czyż nie? Hahah
      Tak, dokładnie. Błędy w magiczny (dosłownie) sposób pojawiają się dopiero po wstawieniu.
      Bardzo się cieszę i czekam na komentarz ;))))))

      Usuń
    3. Hahha... no raczej to nie jest jego imię XD
      No właśnie!!! Dlatego ostatnio (zwłaszcza przy miniaturkach na moim drugim blogu) próbowałam oszukać błędy i sprawdzić je po kliknięciu podglądu... większość udało mi się wyłapać, ale nie wszystkie :')

      Usuń
  6. Ludzieeeeeee! Wedlug mnie to jeden z najlepszych rozdzialow na tym blogu i w ogóle z tych, które kiedykolwiek i gdziekolwiek czytalam! :D on byl mega! Cudowny pomysl i jeszcze cudowniejsze zrewidowanie go! ;) mimo, ze nie byl on romantyczny i nie bylo w nim Finnicka to chyba sie zakochałam! Dokładnie tak moja pierwsza prawdziwa miloscia (nie licząc Woody'ego) to wlasnie ten rozdzial! Ja aktualnie jestem w Chorwacji a są ze mna ludzie, których w średniowieczu najchetniej spalilabym na stosie.. Jak dobrze, ze mam w pokoju wifi i jeszcze lepiej, ze weszlam na tak cudownego bloga i przeczytalam tak niesamowity rozdzial. Kobieto wlałaś mi nadzieje w serce! Odzyskalam wiare w życie! Naprawdę mega humor mi poprawiłaś :D aż mam ochote sama cos napisać (nie mam pomysłu) i w ogóle radować sie (myslisz, ze jestem nienormalna) wcale sie nie dziwie xD chyba obejrze przepis na życie albo po raz nie wiem juz który piraci z Karaibów na nieznanych wodach tak tak ro jest ta czesc gdzie gra w niej Finnick przepraszam Sam :) ok ok koncze marne wypociny (jestem zla, ze komentuje jak zwykle późno) i lece.... Yyy.. Cos obejrzeć i czytac Bazar Zlych Snów (jak dobrze ze zostałam sama w hotelu) no więc aloha! Aha i jeszcze jedno! Jak sie czuje z tym, ze wracamy do szkoly? Czy depresja to Malo? Wiesz lepiej sie czulam jak na sdm zalalo mi telefon, porwali namiot a ja z kolezanka zamiast ratować dobytek tanczylam w deszczu a ludzie patrzyli sie na idiotki.. No ale, rob swoje i nie oglądaj sie na innych.. Wlasnie szkolą mi sie po nocach śni i to doslownie! Oki nie zamulam i lece robić swoje ;) do napisania!!! ♥ ♥ ♥ Bang My Hands

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam ale mialo byc zrealizowanie a nie jakieś zrewidowanie... Bang My Hands

      Usuń
    2. Ooo... dziękuję Ci baaaaaaaaaaaardzo :) Jestem niezwykle szczęśliwa, że tak myślisz!!! :D
      Uuu... jest aż tak źle? Współczuję Ci... ale bardzo mi miło, że w jakiś sposób udało mi się poprawić Twój humor :)
      Ooo... koniecznie coś napisz!!! (Ja chętnie przeczytam :D) Hmmm... może coś z Igrzysk? Albo z innej książki, którą lubisz? Na pewno coś wymyślisz :D
      Hahahaah, a tu Cię zaskoczę! Wcale nie myślę, że jesteś nienormalna :D
      Ooo... taaak... ja oglądałam tylko tą część Piratów z Karaibów... i dzięki Tobie mam ochotę znów ją obejrzeć :D
      Ooo... Bazar Złych Snów? Polecasz? Bo chętnie przeczytam coś innego niż czytam zazwyczaj tylko nie wiem co :D
      Oj tak... ja też emmm... nie jestem zachwycona wizją szkoły :D Ooo... czyli ŚDM udane? :D Hhahaha... nie martw się... też ostatnio miałam koszmar o szkole :')

      Usuń
    3. Hah o SDM dużo by opowiadać, ale mogę powiedzieć ze panowały tam "spartanslie warunki" rozumiesz? :D hah bazar zlych snów ma 666 stron ekhem przypadek? Jestem na prawie 300 i powiem szczerze nie wiem czy polecam.. To jest bardzo specyficzna książka, bo w niej jest kilka opowiadań które poprzedza jakby wstęp od autora tzn przed każdym ooo jest kilka slów od Kinga czyli autora. Mnie osobiście ujął tytul bo (jakbym miala Malo koszmarów) lubię takie tematy. Wiesz bardziej to ja polecam "Mistyfikacja" Harlana Cobena bo jak na razie to jestem moja książka numer 1 ;) co do bloga? Myslalam bardziej cos o takim stylu życia tzn albo cos na FIT :D albo cos o wolności itp po prostu żeby pisać :) co do opowiadań? Jak wiesz mam w planach jeden projekt (wiesz o nim) i jeśli mialabym cos pisać to jakieś miniaturki i ewentualnie moglabym Ci przespać na mailu, bo szansa ze zaloze bloga z opo jest niestety minimalna ;)
      hah ciesze sie ze znów chcesz ich obejrzeć (ja czekam na 26 maja 2017r. gdzie nastapi premiera Piraci z Karaibów 5 :D kiedy doczekam sie tego w Polsce? Wole nie myslec.. I najwazniejsze!!! Ciesze sie, ze nie uwazasz mnie za nienormalna wiec należysz do tej nielicznej grupy :D Bang My Hands

      Usuń
    4. Boszeee co za debil z tego slownika no.. Po:
      1. Spartańskie* a nie spartansle
      2. Ooo* czyli opo skrót od "opowiadania"
      3. Poprzesylac* czyli wyslac, przeslac a nie przespać
      no ludzie... To chyba tyle przepraszam za wszystkie błędy;) Bang My Hands

      Usuń
    5. Rozumiem :D
      Ja... interesuję się snami, a zwłaszcza związanymi z nimi zjawiskami takimi jak świadomy sen... chociaż ogólnie sny są dla mnie baaaaaaaardzo ciekawym tematem... także... tytuł wydał mi się interesujący... zresztą kilka razy zetknęłam się z tą książką (czyt. widziałam ją na wystawie XD) i się zastanawiałam czy warto byłoby ją kupić... ostatecznie nie kupiłam i chyba nie żałuję :D
      Ooo... jak polecasz to chyba się skuszę :D Jest to kryminał, tak? :)
      Ooo... jasne!! Jak napiszesz to koniecznie mi napisz :D
      Taaak... ja teraz czekam na ekranizację powieści "Podzieleni" (zresztą baaaaaaaaaaaaaardzo polecam tę książkę, bo jest świetna... niestety w Polsce wydano tylko pierwszą część)... na razie o premierze jeszcze nic nie wiadomo, ale i tak już jest więcej informacji niż rok temu... teraz już znamy aktorów, którzy tam zagrają :D Yhhh... rozpisuję się nie na temat :D Taaak... a co do Piratów... ogólnie obejrzałam tylko jedną część, ale myślę, że do premiery piątej to nadrobię i obejrzę wszystkie, bo czwarta część baaaardzo mi się spodobała :D
      Hahah... a jeśli chodzi o słownik... nie przejmuj się :D Mam podobnie, kiedy piszę na telefonie :D

      Usuń
  7. Triller dokładnie :) czym to sie różni? XD taaak wiesz jak to kupilam tez ze względu na tytul i nie ukrywam ale Igrzyska Śmierci tak samo :D ale wiesz ja juz na punkcie IŚ mam bzika, bo jak tanczylam ze starszyzną na dyskotece (tak, dokładnie tych których chce spalić na stosie) i poleciał dym to przypomnialy mi się 75 Glodowe Igrzyska i mgla, ktora zabija Mags ehh świec Panie nad jej duszą.. Ogólnie rozumiem Cię jeśli chodzi o sny bo tez mnie jarają takie rzeczy a do tego jeszcze jakieś egzorcyzmy, śmierć, życie poza grobowe itp itd
    no wiesz najczęściej jest tak, ze jak cos chcemy to tego nie ma ehhh
    a tak! Polecam Piratów baaaardzo ale to bardzo. Ja osobiście prawie znam wszystkie części na pamięć a jak to oglądam to ekscytuję sie tym jakbym co najmniej byla tam z nimi w akcji :D
    spokojnie rozpisuj sie bo jak widzisz ja rzadko na temat pisze, ale spokojnie, spokojnie lubię czytac Twoje komentarze i odpowiedzi także pisz i sie nie krępuj :D Bang My Hands

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia czym to się różni :D Ja w ogóle nie potrafię za bardzo rozróżniać gatunków (czy to są rodzaje? yhh... w każdym razie mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi) książek... dlatego jakby co... jeśli w zakładce "Polecam!!" przy książkach (albo przy czymkolwiek) napisałam w nawiasie przy gatunku "Tak myślę" to po prostu radzę przeczytać opis, albo co mi się podobało, a nie sugerować się gatunkiem XD
      Hhaha... też mam na punkcie IŚ... emmm... drobną obsesję :D
      Mnie raczej głównie interesują sny i tematy z nimi związane... uwielbiam również stare, opuszczone i rozwalające się budynki... zawsze jak taki mijam to zaczynam wymyślać jakieś historie :)
      Hahaha... ja kiedyś miałam tak samo, kiedy oglądałam "Różowa Pantera 2" wiesz... ten film z 2009 roku :D

      Usuń
    2. Oj tak kocham takie klimaty!
      o podrzucasz mi nieświadomie pomysl ( no chyba ze mialas niecny plan xD) mogę pisać streszne opowiadania xDDD zdesperowana Bang My Hands na tropie pomyslu na opo xD

      Usuń
    3. Hahaha... właśnie taki był mój plan :D
      Ale oczywiście pisałam prawdę, że zawsze mijając jakieś stare budynki zaczynam wymyślać jakieś związane z nimi historie :D
      Często też mam ochotę od razu chwycić kartkę (albo szkicownik... zależy co mam pod ręką) i ołówek, żeby to narysować... niestety nie udaje mi się to, bo... zazwyczaj mijam takie budynki, kiedy gdzieś jadę, także... no... ale liczę na to, że uda mi się w najbliższym czasie odkryć jakieś miejsce, które będę chciała uwiecznić... co prawda ja raczej rysuję portrety, ale... czasem dobrze spróbować czegoś innego, prawda? :D

      Usuń
    4. Pewnie, ze tak :D w 100% sie z Toba zgadzam :)
      wiesz moze to będzie horror, moze kino akcji, moze IŚ a moze opisze dzisiejsza bojke w której tak jakby bralam dzis udzial xDDD ale ciii bo sie wyda
      cóż największe parcie mam na ten projekt i z każdym dniem coraz silniejsze, ale zobaczymy czy dojdzie do skutku :)
      matko ja to podziwiam ludzi rysujacych, bo ja w tym temacie jestem gola i wesola
      hah! Aż mi sie przypomniało jak Finnick rysowal syrenkę? A Annie powiedziala, ze do delfinek :D widzisz jak ja kocham Twoje dziela? :D Bang My Hands

      Usuń
    5. Hahahah... co to za bójka? XD
      Mam nadzieję, że projekt dojdzie do skutku :D
      Hahhaah... widzę właśnie (aż mnie naszło na przeczytanie tamtego rozdziału :D) i jest mi niezwykle miło, że aż tak lubisz moje prace :)
      A co do rysowania... wiesz... to da się wyćwiczyć :) Po prostu nie wolno się poddawać i cały czas sobie powtarzać, że da się radę :) Taaak... staram się często stosować tę technikę :)

      Usuń
    6. Hmm spróbuj wyobrazić sobie kilka osób po 40 którzy sie tłuką a w samym środku zadymy 16-latkę która macha lapami, przeklina, kloci sie a jednocześnie probuje ich rozdzielić.. Juz wiesz jaka bójka? :D cóż nam powodem mordobicia nie będę sie rozwodzić gdyż polecą epitety XDDDDD
      rysowanie? Nie moja bajka tego mozesz byc pewna :) co do projektu mam już napisane fragmenty i pewien pomysl ALE! Bede na bierząco Cię informować, dobrze? :D Bang My Hands

      Usuń
    7. Och... cóż... na pewno musiało to ciekawie wyglądać :D
      Ooo... jasne!! Czekam na informacje!!! :D

      Usuń
  8. Jak długo nie było mnie na twoim blogu love dream :),chyba wieki xD.Teraz postaram się nadrobić wszystkie twoje rozdziały i może w końcu coś dodam na swoje :)
    Rozdział świetny,idealny jak zawsze.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj długo, długo... chyba ostatnio, kiedy wstawiłam rozdział 109 :D Na szczęście nie masz za dużo do nadrobienia, bo ostatnio mniej wstawiałam i pisałam :D
      Mam nadzieję, że Ci się spodobają :)
      Baaaaaaardzo się cieszę, że coś wstawisz!! Już się bałam, że porzuciłaś te blogi!! :)
      Dziękuję, miło mi :D

      Usuń
  9. Genialne! Chyba dawno nie było tutaj rozdziału tego typu, no nie? Chodzi mi o taki typowo ''wspomnieniowy''XD Bardzo lubię czytać wspomnienia i tak jakby przeszłość bohaterów. Wiesz o co chodzi:D:D Przepraszam, że komentuje dopiero teraz. Trochę mi głupio;/ Niestety na koniec moich wakacji w ogóle nie miałam internetu, a w hotelach wifi było beznadziejne, więc łapałam je tylko pod jakimiś restauracjami, ale no w skrócie, było ciężko XD Ale byłam w świecie Harry'ego Pottera w Universal Studios Hollywood!!! Było cudownie! Jak chcesz to mogę jakoś podesłać Ci zdjęcia albo coś w tym stylu ;)) Daj znać, a napisze Ci maila!
    Za chwile lecę skomentować też rozdział 116, bo widzę, że już jest:D A!I zaczęłam czytać Cursed Child... Tak narzekałam, ale teraz trochę zmieniło się moje zdanie. Wszystkim powtarzam, że dla mnie HP skończył się na Insygniach Śmierci i zawsze chyba będę już tak uważać. Cursed Child to taki jakby dodatek i szczerze? Ten scenariusz naprawdę dobrze się czyta. Polecam Ci tą angielską wersję, jest pisana takim fajnym,luźnym językiem. Co do tych kiczowatych wątków to nadal mi się to nie podoba, ale po chwili czytania już nie są dla mnie aż takie straszne i nawet ciekawe. W sumie jakby się tak zastanowić to ten kto nie czytał HP też może uznać to za trochę kiczowate. Na przykład wątek Severusa i Lily, który naprawdę uwielbiam! Byłam/jestem tak źle nastawiona, bo lubię czytać ff o nowym pokoleniu, a przez tą książkę charaktery młodych czarodziejów są już tak jakby narzucone przez Rowling. Mimo to uważam, że ten scenariusz może nie jest taki,jaki sobie wyobrażałam, ale warto go przeczytać i Potterhead po prostu musi go przeczytać;D Musi!
    Przepraszam, że tak wyjechałam z tematu tego rozdziału, ale miałabym wyrzuty sumienia,gdybym zostawiła Ci i przedstawiła tylko tą negatywną ocenę, bo scenariusz NAPRAWDĘ mi się podoba, ale to nie to samo, co Harry Potter i może czuję się trochę oszukana przez J.K Rowilng? Sama nie wiem.
    Pozdrawiam i życzę jak najlepszych rozdziałow, i dobrego końca wakacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do końca wakacji... Ach... czuję się spetryfikowana, dosłownie. Uczucie jakby Coin rzuciła w ciebie drętwotą, a po chwili spetryfikowała i wyśmiała strasząc powrotem do szkoły + w tym wszystkim pomagała jej Bellatriks Lestrange w dobrym humorze. W humorze dobrym na pozbawianie innych ludzi szczęścia, czyli szczęśliwy dzień Belli.Podsumowując... tak... czuję się okropnie!

      Usuń
    2. Ja baaaardzo lubię to pisać, więc jeszcze nie raz coś takiego się tu pojawi :D
      Rozumiem, zdarza się :) Nie musi Ci być głupio i nie powinno być :)
      Ooo!!! Jasne!!!! Chętnie zobaczę te zdjęcia!!! :D
      Ooo... cieszę się, że dobrze się czyta... w sumie... a może zamówię i angielską wersję :D Polską już również zamówiłam, ale... książki z moich ukochanych serii kupuję zazwyczaj w dwóch językach (Z Igrzysk mam już każdą część w dwóch wersjach językowych, a z Harry'ego mam jak na razie tylko Zakon Feniksa w dwóch wersjach), więc... myślę, że może zamówię :D Na pewno nie zaszkodzi mi przeczytanie tej książki po angielsku :D
      Nie masz za co przepraszać!!! Harry jest moją ukochaną serią (na równi z IŚ) i baaaardzo chętnie o niej czytam :D
      Mam podobnie jeśli chodzi o koniec wakacji... w ogóle ostatnio się tak czuję (nie tylko ze względu na nieuchronnie zbliżający się wrzesień)... po prostu jakbym została potraktowana setką cruciatusów...

      Usuń
    3. Okejka :)))) Takkkk, koniecznie musisz przeczytać angielską wersję :D
      Już pisze do Ciebie maila i podsyłam te zdjęcia, akurat zgrałam je na laptopa ;)!

      Usuń
    4. Jutro pewnie zamówię :D
      Ooo... to super!! Jutro jak tylko będę mogła to Ci odpiszę :D

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :) Mam nadzieję, że skomentujecie również inne rozdziały :)

Powered By Blogger